Dziś dosłownie nie mogę się obudzić T__T Co otworze oczy to mi się zamykają i zaraz zasypiam. Masakra jaka jestem zmęczona ostatnimi czasy. Jeszcze musiałam się dziś kąpać w zimnej wodzie brrr.
Wczoraj uszyłam sobie misia - replike gloomy beara. WRESZCIE! Mogę stwierdzić nie kłamiąc, że zabierałam się za to całe pięć lat XD! Wyszedł jaki wyszedł, no ale mi się podoba bo to moja pierwsza uszyta maskotka i nie korzystałam z żadnego wykroju ani instrukcji, wszystko sama w głowie poukładałam, a potem przeniosłam na materiał, powycinałam, zszyłam, wypchałam i ta-da! No i przyznam, że cały czas coś musiałam poprawiać, a nogi i ręce to mu cztery razy wykrajałam, aż wyszło dobrze ^^". Cudów się nie spodziewałam, no ale i tak mi się podoba mój słodziak. Jak wrócę ze szkoły to mu zdjęcie zrobię. Cały salon, dosłownie cały był w watolinie i skrawkach materiału, chyba jeszcze nigdy w życiu takiego syfu nie zrobiłam 8D Ale teraz jestem zdania, że uszycie sukienki to pestka jak mam porównanie do szycia czegoś tak skomplikowanego.
A no i fajnie, że dopiero teraz się dowiedziałam, że 2 marca jest w poznaniu meet i koncert. Prawdopodobnie zdążyła bym uszyć jakąś sukienkę w jeden dzień, no ale musiała bym w miarę szybko zdobyć jakieś materiały, Jezu jak mi się nie chce. No ale i tak kocham moją maszyne *__* Naprawdę szyje sie na niej świetnie i jest cichutka. No i pozdrowienia dla Sariel, która mi ją poleciła.
Dobra, Mimi zdecyduj się do cholery czy wolisz mangi czy sukienkę ^^" A tak propost to muszę odesłać w końcu Candy death note i haleczkę ;3
Miłego dnia!
Wczoraj uszyłam sobie misia - replike gloomy beara. WRESZCIE! Mogę stwierdzić nie kłamiąc, że zabierałam się za to całe pięć lat XD! Wyszedł jaki wyszedł, no ale mi się podoba bo to moja pierwsza uszyta maskotka i nie korzystałam z żadnego wykroju ani instrukcji, wszystko sama w głowie poukładałam, a potem przeniosłam na materiał, powycinałam, zszyłam, wypchałam i ta-da! No i przyznam, że cały czas coś musiałam poprawiać, a nogi i ręce to mu cztery razy wykrajałam, aż wyszło dobrze ^^". Cudów się nie spodziewałam, no ale i tak mi się podoba mój słodziak. Jak wrócę ze szkoły to mu zdjęcie zrobię. Cały salon, dosłownie cały był w watolinie i skrawkach materiału, chyba jeszcze nigdy w życiu takiego syfu nie zrobiłam 8D Ale teraz jestem zdania, że uszycie sukienki to pestka jak mam porównanie do szycia czegoś tak skomplikowanego.
A no i fajnie, że dopiero teraz się dowiedziałam, że 2 marca jest w poznaniu meet i koncert. Prawdopodobnie zdążyła bym uszyć jakąś sukienkę w jeden dzień, no ale musiała bym w miarę szybko zdobyć jakieś materiały, Jezu jak mi się nie chce. No ale i tak kocham moją maszyne *__* Naprawdę szyje sie na niej świetnie i jest cichutka. No i pozdrowienia dla Sariel, która mi ją poleciła.
Dobra, Mimi zdecyduj się do cholery czy wolisz mangi czy sukienkę ^^" A tak propost to muszę odesłać w końcu Candy death note i haleczkę ;3
Miłego dnia!