Asking your parents for permission is a foolishness.

12:18 PM



 Have you ever wondered why your parents sometimes are forbidding you something, despite of they were doing something different  when they were young, they used to behave completely contrary from advises that they’re giving to you now? The answer for this question is more complicated than it seemed to be. If we assume child point of view, we can call parent hypocrite, but it’s not the real and main reason of this problem.
 Zastanawialiście się czasem dlaczego wasi rodzice wam czegoś zabraniają pomimo tego, że sami robią co innego lub za czasów młodości zachowywali się zupełnie sprzecznie z tym co wam radzą? Odpowiedź na to jest właściwie bardziej skomplikowana niż może się wydawać. Przyglądając się temu z punktu widzenia dziecka ma się ochotę nazwać opiekuna hipokrytą, jednak nie w tym tkwi problem.

 The role of being a parent is really difficult. I could say, that’s one of the most difficult roles, that people are facing in whole life. Being good parent it’s a huge challenge , which everyone who have children, have to cope with. That’s because no one wants his child to be unhappy, not getting along with life or become a bad person in future. That requires a lot of hard work and conveying child lessons, which are usually against their own standpoint.
 Rola rodzica jest bardzo trudna. Odważyłabym się powiedzieć, że to jedna z trudniejszych roli jakie spotykają ludzi w życiu. Być dobrym rodzicem to ogromne wyzwanie, któremu każdy, kto posiada dzieci chce sprostać. Bo przecież nikt nie chce aby jego dziecko było nieszczęśliwe, nie poradziło w sobie, ani zostało złym człowiekiem. To wymaga wiele trudu i przekazywania dziecku lekcji, często sprzecznych z osobistymi poglądami.

 Actually why parents don’t tell us what they think?
 Właściwie to czemu rodzice nie mówią tego co myślą?

 Because they`re worried. Mainly that child would use it later or what the society will say about the parent who allow child to do such things. In our culture it became a habit that parent has to be an authority, the one who child must listen to and who is banning everything what society had considered and called "rude". So it’s logical that if you ask your mother for permission to go on a party and not come back home until tomorrow’s afternoon, she wouldn’t agree. Because in our culture good parent won’t let for that. Even if your mother personally think that you can take care about yourself and nothing bad could happen to you there.
 Dlatego, że się boją. Głównie tego, że dziecko to potem wykorzysta, lub tego co pomyśli otoczenie o rodzicu, który pozwala na dane rzeczy. W naszej kulturze się już tak przyjęło, że rodzic musi być autorytetem, którego trzeba się słuchać i zakazuje wszystkiego co przyjęło się za "niegrzeczne". Więc to logiczne, że jak zapytasz swojej mamy, czy możesz iść na imprezę i nie wracać do jutra po południu to się nie zgodzi. Ponieważ według naszej kultury dobry rodzic na to nie pozwoli. Nawet jeśli twoja mama osobiście uważa, że krzywdy sobie tam nie zrobisz.

 I always used to laugh, when I had heard about people who were asking their parents about things like that. That’s clipping your own wings . I understand that we should be truthful and listen to parents, but behaving this way it’s pure stupidity! I never understand what people like that have on their mind, when they`re asking about extremely rude stuffs.
 Zawsze się śmiałam z osób, które pytały o takie rzeczy rodziców. Przecież to jest podcinanie skrzydeł samemu sobie. Ja rozumiem, że trzeba być prawdomównym i słuchać się rodziców, jednak takie zachowanie to jest czysta głupota! Nigdy nie rozumiem co takie osoby mają na myśli pytając się o pozwolenie o nie do końca odpowiedzielne rzeczy.

 How to face it and get through?
 Jak wyjść z tego obronną ręką?

 Simply, don’t tell them anything, and when you’re already on the spot just call and say "Hi mom, I’m here with this and that person so I’m calling because I wanted ask you if I could stay longer because of this and that". It really helps, in that moment parent is willing to step down, because seeing that you’re somewhere right now and there’s no point to be against. But there’s one very important catch - he will do so if you didn’t ask him for it earlier, that means if he hadn’t occasion to state his disapproval. Sometimes he will induce a row just to not make you think that he agree with that. Nevertheless you have nothing to lose.
 Po prostu nic nie mówić, a jak już jest się na miejscu to zadzwonić "cześć mamo jestem tu z tym, tym i tym, więc chciałabym cię zapytać czy mogę zostać dłużej bo to, to i to". Naprawdę, to pomaga, w tej sytuacji rodzic myśli, że skoro i tak już gdzieś jest to nie ma sensu robić zakazów i jest bardziej skłonny ustąpić. Jest tylko jedna ważny haczyk- postąpi tak o ile wcześniej się go o to nie zapytasz, to znaczy, jeśli jeszcze nie zdążył wyrazić swojej dezaprobaty. Czasem zrobi po powrocie awanturę abyś nie pomyślał, że się z tym zgadza, ale poza tym nic nie stracisz.

 Really, just don’t ask for anything. When you’re going to toilet are you asking for permission too? It’s important to inform your parents where you are, what your`re doing and who is with you. Thereby you’ll gain their trust and they won’t be worried about you. Once I went on a party, in point of fact I had traveled to another city and came back home after two days. Do you think that someone was angry at me? No, because I had informed them where I am and what I am doing. Even when they found out that I’m home nobody was reproving me. (Mairin can confirm, she was with me). The same situation happened when I had went on three-day convention to Warsaw. When I had already been on the spot at once I called to them, I’m not hiding that they were surprised and displeased, but they knew what was going on with me and they were calm.
 Naprawdę, po prostu się o nic nie pytajcie. Jak idziecie do toalety to też się pytacie o pozwolenie? Ważne jest to aby informować rodziców o tym gdzie się jest z kim i co się robi. Dzięki temu zyskacie zaufanie i będą o was spokojni. Kiedyś wyszłam na imprezę, właściwie wyjechałam do innego miasta i wróciłam z niej po dwóch dniach. Myślicie, że ktokolwiek był na mnie za to zły? Nie, ponieważ informowałam ich gdzie jestem i co robię. Nawet jak zastali mnie w domu to nikt mi nie robił o to wyrzutów (Maririn może potwierdzić bo była wtedy ze mną). Tak samo było gdy wyjechałam na trzydniowy konwent do Warszawy, jak byłam na miejscu to od razu do nich zadzwoniłam, nie ukrywam byli zdziwieni i niezadowoleni, jednak wiedzieli co się ze mną dzieje i byli spokojni.

 Next way is to get them used to something. But it takes a long time, about year. When I had wanted to go on An Café’s concert, I used this method. Then fourteen year old girl from the sea region wanted to travel alone to Cracow on a concert. From the beginning they had laughed at me, there was no way to convince them. But in fact that I had knew about it with year ahead, and for all the time I was mention about it, they got used to it and let me go. And that’s how I went there with Tafii. Although when we had been on the spot we decided that we don’t want to go on a concert and we prefer spend this time in another way. (Yes, that`s our logic, don`t ask, we used to it).
 Kolejnym sposobem jest oswajanie ich z tym faktem. Jednak jest to długotrwałe przedsięwzięcie, trwa około roku. Tak postąpiłam kiedy chciałam jechać na koncert an cafe. Wtedy czternastoletnia dziewczynka z nad morza chciałam jechać sama do Krakowa na koncert. Początkowo to wyśmiali, nie było nawet o tym mowy. Jednak biorąc pod uwagę to, że o koncercie wiedziałam już z rocznym wyprzedzeniem i przez ten cały rok o nim wspominałam i trułam to w końcu przywykli do tej myśli i się zgodzili. Tak oto pojechałam tam z Tafii, chociaż jak już byłyśmy na miejscu uznałyśmy, że na koncert nie chce nam się iść i wolimy inaczej spędzić czas. (Tak, to nasza logika, nie pytajcie, my już tak mamy)

  Summarizing, really don’t make your parents conflict with their own convictions, because it`s irritating for them. You won’t be all to the good, either you`ll get in trouble. If you necessarily have to ask them for permission, it`s better to tell them that you’re going to your friend to learn. That’s the way you and your parents will be satisfied. I never lie to my parents, but I know that there’re a type of parents for which you couldn’t behave in differently way. Most of the information which I made here, are results for my conversation with my mother. Since we’re not living together, in some ways now she’s free from the obligation of upbringing me and treating like a child. And that’s how we became great friends and no one have to think and care about the situation when she could say to much.
 Podsumowując, naprawdę nie każcie swoim rodzicom kłócić się z własnymi przekonaniami, bo ich samych to irytuje. Sami na tym dobrze nie wyjdziecie, a przysporzycie sobie tym tylko kłopotów. Jeśli już koniecznie musicie się zapytać o zgodę na coś to już lepiej powiedzcie, że idziecie do koleżanki się pouczyć, tak i wy będziecie zadowoleni i wasi rodzice. Ja moich nigdy nie okłamuję, ale z niektórymi się inaczej po prostu nie da. Większość informacji jakie tu zawarłam wynikają też z rozmów na ten temat z moją mamą. Od kiedy nie mieszkamy razem w pewien sposób spadł z niej obowiązek wychowywania mnie i traktowania jak dziecka. Tak oto stałyśmy się dla siebie wspaniałymi przyjaciółkami i nikt nie musi się przejmować, że powie o dwa słowa za dużo.

You Might Also Like

21 komentarze

  1. Jak długo znasz już Tafii? O____O

    ReplyDelete
  2. Mimi, znowu trafiłaś w czas z notką < 3 Moja mama akurat niechętnie patrzy na to, że podobają mi się farbowane na nienaturalny kolor włosy. Jeszcze nie zdążyłam spytać, więc wiem co zrobię :3

    ReplyDelete
  3. Myślę, że takie rzeczy to zależą od konkretnych rodziców. Jedni są bardziej ostrzy, inni bardziej wyluzowani :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie.. jakbym moim nie powiedziała że gdzieś idę to bym miała straszne kłopoty .___. i moim zdaniem wcale nie chodzi o to, że boją się co powiedzą inni, że nie wypada pozwolić bo to nie przystoi dobremu rodzicowi .. oni to wszystko robią z troski o nas, często nadmiernej; boją się że coś nam się stanie, wolą być pewni że jesteśmy bezpieczni i się nie martwić ;P

      Delete
    2. Zgadzam się z Tobą. Według Martyny każdy rodzic jest taki sam, a to nie prawda. [Do Martyny] Skoro twoi rodzice tak łagodnie reagują na wiadomość że jesteś w Warszawie czy coś, to nie oznacza, że każdy rodzic to tak łagodnie przyjmie ;)

      Delete
    3. Zapewniam cię, że to nie było łagodne (^__^ ) sęk w tym, że ja się nie zaczęłam emocjonować ich reakcją tylko to olałam i odłożyłam na "za trzy dni kiedy konwent się skończy" a im po trzech dniach przeszła już złość~ wiedzieli, ze jestem bezpieczna

      Delete
  4. Twoi rodzice może są bardziej pobłażliwi. Moi rodzice gdybym np poszła na imprezę, czy wyjechała do innego miasta nie pytając ich o zdanie siłą by mnie stamtąd ściągali a potem bym miała trucie przez dłuugi czas. (wiem bo próbowałam i szkoda moich nerwów..)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na ta imprezę miałam pozwolenie, na to, że jest w innym mieście też, nie miałam na to, żeby zostać tam na noc i dłużej. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

      Delete
  5. Chciałabym zadać Ci pytanie, na pewno gdzieś to napisałaś, ale natknęłam się na Twój blog niedawno i nie wiem, a jestem ciekawa - dlaczego właściwie nie mieszkasz z rodzicami? I jak oni podchodzili do tego faktu, że się wyprowadzasz?

    ReplyDelete
  6. Ty masz po prostu wyluzowanych rodziców moi gdyby dowiedzieli się , że pojechałam na konwent bez ich zgody to by nie zareagowali tak jak twoi tylko by przyjechali i mnie zabrali jak najszybciej. Później by mi to wypominali i bym miała karę. Wiem , bo już tak miałam i ciągle mi to wypominają. Zazdroszczę , że masz tak wyrozumiałych rodziców nie to co moi tylko krzyczeć i zakazywać potrafią i nie liczą się z moim szczęściem.....

    ReplyDelete
  7. Moja koleżanka dostaje kary. Raz jak dowiedzieli się jej rodzice, że była w innym mieście to z miesiąc posiedziała w domu. Ja jakbym pojechała np do Warszawy, zostałabym zabita na miejscu, przez przyjeżdżających po mnie rodziców! Później pewnie, nie wyszłabym z domu przez najbliższy rok XD

    ReplyDelete
  8. Ja mam odwieczny problem, aby zgodzili się mnie puścić do jakiegoś dalszego miejsca na konwent, ale już wkrótce wyjadę na studia to problem powinien zniknąć.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeżeli niedługo wyjedziesz na studia to musisz już być dorosła i nadal rodzice ci zabraniają jeździć na konwenty? o.o

      Delete
  9. Zgadzam się z Tobą Mimi, jednak wydaje mi się, że swoją myśl trochę źle ubrałaś w słowa i po prostu niektórzy nie rozumieją przesłania :) Rzeczywiście jest tak, jak mówisz. Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi: rodziców trzeba oswoić. Wszystko jednak zależy nie od nich a... samego dziecka. Jak ktoś nie ma potrzeby 'buntowania się', tylko zawsze wszystko robi tak, jak mu się mówi, to nic dziwnego że nie chce tego zmieniać. Inni natomiast wolą chodzić własnymi ścieżkami. Prosty przykład: mam starszą siostrę, która zawsze pytała rodziców o każde wyjście i godzinę powrotu. Ja natomiast informowałam, że wychodzę, mówiłam co prawda gdzie, ale wracałam o godzinach przeróżnych. Nie byli z tego zadowoleni, ale z czasem przyzwyczaili się. Efekt jest taki, że w porównaniu do niej mogę o wiele więcej... a właściwie mogłam, bo obie już jesteśmy po 18, także teoretycznie z wychodzeniem na noc nie mamy już problemów :)
    A blog całkiem w porządku, lubię go sobie czasem poczytać, ale ćwicz nad pisaniem. Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  10. Ja jednak mam takich rodziców że bez pytania nigdzie nie wyjdę. Nawet się ubierać jak chcę nie mogę >.<

    ReplyDelete
  11. Co do notki, zdecydowanie się zgadzam.
    A oprócz tego Mimi, mam pytanie i może pomożesz mi(lub któryś z twoich czytelników) z odpowiedzią na nie. Wybieram się na animatsuri w wakacje, ale tylko na jeden dzień sobotę. I Zastanawiam się czy zamawiać teraz już pełna wejściówkę na cały konwent, czy dopiero będąc już na miejscu w sobote kupić wstęp na jeden dzień. Kupując na miejscu bd miała gwarancję że jeszcze są wejściówki/na pewno mnie wpuszą itp.?

    ReplyDelete
  12. Ja mam straszny problem, żeby się dogadać z mamą. Kłócimy się non stop :c

    ReplyDelete
  13. Zawszę tak robię i działa praktycznie w 100% wypadków.

    ReplyDelete
  14. Ja nigdy nie pytam rodziców czy mogę iść na imprezę. Po prostu informuję ich o tym, a na przykład po kilku godzinach piszę, że wszystko jest ok i wracam sobie ok. 6. Nikt nie ma do mnie pretensji. Cały czas próbuję wytłumaczyć przyjaciółce, że mogłaby robić tak samo.

    ReplyDelete
  15. Hm.. A u mnie jest tak, że z mamą jestem szczera - i nawet jeśli mi na coś nie pozwoli - robię to co chcę xD

    ReplyDelete