o szczęściu

8:57 PM


 Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak wiele ludzie oczekują od życia? Setek bezsensownych rzeczy, które nic nie zmieniłyby, które dałyby szczęście na pierwsze dziesięć sekund. Niedawno zdałam sobie sprawę, że właściwie nie należę do tej grupy ludzi. Jestem szczęśliwa, najnaturalniej jak to możliwe. Właśnie teraz gdy moje oszczędności są liczbą jednocyfrową. Do życia potrzeba mi tylko ważnych dla mnie ludzi, dachu nad głową, jedzenia w lodówce i internetu. To nie tak, że mam niskie ambicje. Po prostu moje życie nie zmieniłoby się w żaden sposób gdybym spełniała swoje "marzenia". Byłabym ciągle tą samą osobą, z tymi samymi problemami.

 Ludzie starają się podkreślać swoją osobowość, swoje istnienie rzeczami materialnymi. Może i prezentują się inaczej, lepiej, może ich życie jest bardziej luksusowe, ale nic poza tym. Nadal mają swoje problemy, o nie, one nie znikną, wciąż będą. Nadal są tacy sami. Dużo więcej by zmienili stając się po prostu sympatycznymi ludźmi. Stając się dla kogoś ważnym. Uśmiechając się po chwili ten sam uśmiech wróci do właściciela. Dawać coś od siebie światu, nawet jeśli to niewiele i nie dostaje się nic w zamian, stawać się wartościową osobą. To jest sens życia. Nie te przepiękne rzeczy, które są zwyczajnym smakołykiem dla oczu.

 Kim jest osoba, która ma wszystko co zapragnie, a nie będzie dla nikogo istotna? Życie takiej osoby musi być niesamowicie przykre i bezsensowne. Smutne jest tylko to, że tak wiele osób gubi się w tym wszystkim.


You Might Also Like

15 komentarze

  1. Tak mnie ta notka natchnęła... Czytałam cię już właściwie od dawna, kiedyś wchodziłam tutaj tylko dla zabawnych i ciekawych postów z twojego życia, które było dla mnie tak niesamowite i jednocześnie odległe, jednak nagle po prostu przestałam. Jakiś czas temu, z głupia postanowiłam wrócić do tej Mimi, którą tak polubiłam. Łatwo zauważyć, że zmieniłaś się. Ani na gorsze, ani na lepsze, jak dla mnie. Dlaczego? Bo wciąż cię podziwiam i bardzo lubię, pozostałaś tą samą osobą. Chociaż dla wielu wydawałaś/wydajesz się pusta, według mnie jesteś niezwykle sympatyczna i otwarta, i to mnie fascynuje (brzmi to dość dziwnie ^^")
    Uwielbiam cię <3

    ReplyDelete
  2. Wiesz co... Trochę mnie to drażni, że ludzie z góry stereotypowo zakładają, że człowiek który ma dużo pieniędzy, duży dom, fajne autko i wszystkie te rzeczy, o których niektórzy z nas mogą tylko pomarzyć, jest... "mniej szczęśliwy" niż inni, że ten człowiek nie ma prawdziwych przyjaciół. Że człowiek ubogi jakby "bardziej wie co to szczęście", bo umie to docenić.
    To nie jest prawda Martyno. Wiem, że to zabrzmiało trochę dobitnie. Ale zastanów się. Z tego co napisałaś, można to wywnioskować.
    Ja nie twierdzę, że nie jesteś szczęśliwa, czy coś. Możesz być najszczęśliwszą osobą na świecie, ale po prostu...
    Chciałam Ci powiedzieć, że rzeczy materialne... są potrzebne. Pieniądze. Dużo pieniędzy. Ludzie myślą że jak ktoś ma dużo kasy, to nie zaznał prawdziwego szczęścia. Czy to ma jakieś znaczenie, czy na te materialności? Może tak, może nie. Ale gdy jesteś przy kasie, część problemów znika. A te "marzenia" o których napisałaś... Dlaczego uważasz że twoje życie by się nie zmieniło? Wiesz co ja robie? Za marzenie stawiam sobie np. kupienie głupiej odżywki do włosów, pierwsze użycie jej, zobaczenie przyjaciółki, przyjazd do babci, wyjazd nad morze, dostanie dobrej oceny... Takie zwyczajne rzeczy. Ale jeżeli one się spełnią, posiadasz wrażenie "Acha, spełniłam swoje marzenie!". Takie uczucie daje szczęście, poprawia nastrój. Spróbuj. :)
    Kocham Cię!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie zakładam tego, że jeśli ma się więcej jest się mniej szczęśliwym, uważam tylko, że to absolutnie nic w życiu nie zmienia.
      Wiem to z doświadczenia. Pochodzę z dosyć zamożnej rodziny, gdy mieszkałam z rodzicami dostawałam wszystko co chciałam, dosłownie. Jak myślisz, czy byłam wtedy szczęśliwa z tych rzeczy? ANI TROSZKĘ. Były tylko nic nie znaczącym dodatkiem w moim życiu.

      Delete
  3. Hmm mam dość nietypową prośbę... Mogłabyś nagrać siebie jak śpiewasz? ;3 Może być coś banalnego nawet "wlazł kotek na płotek". Masz taki uroczy głos, że naprawdę chciałbym usłuszeć jak śpiewasz. ;D Z góry dziękuję. xD

    ReplyDelete
  4. A ja mam inaczej niż Ty Martyno. Moja rodzina nie jest bogata. Mama - kasjerka. Ojciec - sprzedawca frontów meblowych. Nic ciekawego. Dwoje dzieci na utrzymaniu. Mówię dwoje, bo ja już studiuję i sama się utrzymuję. A dlaczego? Moja babcia zmarła. I o dziwo cały swój wielki spadek przypisała mnie. Pieniędzmi dziele się z rodzicami, pomagam im. Część leży na lokacie, część wydaję na wynajmowane mieszkanie. To co zarobię w McDonaldzie, przeznaczam na jedzenie i inne potrzebne rzeczy. Jest nam wszystkim super dobrze. Nie mamy problemów finansowych, mamy wszystko czego potrzebujemy. Mamy spokój. Odkryłam, że moje szczęście tkwi właśnie w tym spokoju.
    Jestem pewna kochanie, że gdybyś teraz dostała wszystko czego tylko chcesz, dużo bardziej byś to doceniła, czerpałabyś z tego radość i dziękowała losowi. Trzeba być mądrym, by to szczęście, uniesienie nie było tylko chwilowe, nie sądzisz? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Myślę, że nie. Moje życie jest tak pełne spokoju i radości, że nic nie potrzebuje. Dostałam od życia więcej niż na to mogłabym jakkolwiek zasłużyć, a co ciekawe, nie są to rzeczy materialne. Po prostu cieszę się z tego co mam, doceniam to.

      Delete
  5. Masz do tego dobre podejście :D
    Ja też jestem praktycznie cały czas w euforii, mimo że nie zawsze wszystko pięknie się układa.

    ReplyDelete
  6. W takim bądź razie, szczerze Ci zazdroszczę. :) W moim życiu pieniądze zmieniły bardzo wiele. Miło, że inni ich do szczęścia nie potrzebują.
    Kocham Cię!
    Pozdrawiam. ♥

    ReplyDelete
  7. A ja w sumie z jednej strony się zgadzam, ale nie do końca, bo można mieć pieniądze i spełniać swoje zachcianki (oczywiście jeśli się w to zbytnio nie popadnie, bo nie chodzi mi o takie dążenie do rzeczy materialnych i nic poza tym) i mieć prawdziwych przyjaciół, spokój, szczęście. Jako osoba która właśnie dostaje większość tego, czego chce, poczułam się dziwnie, czytając to. Bo ktoś nadwrażliwy na moim miejscu mógłby to odebrać jako pewien zarzut. Rozumiem, że nie miałaś złych intencji, ale jednak nie mogę się chyba do końca zgodzić.

    Niemniej jednak cieszę się, że jesteś zadowolona ze swojego obecnego życia i nie jesteś materialistką.

    ReplyDelete
  8. Mimi, masz może jakiegoś Deviantarta czy inną stronę, gdzie dodajesz rzeczy swojego autorstwa? ^^

    ReplyDelete
  9. załóż ask.fm :)

    ReplyDelete
  10. Piszesz swoje przemyślenia w bardzo otwarty i przejrzysty sposób, dzięki czemu łatwo mi znaleźć w tym co piszesz coś dla siebie. Poza tym podoba mi się twój tok myślenia, że nie potrzeba wielu drogich rzeczy by być szczęśliwym. Najważniejszym czynnikiem warunkującym na tym czy ktoś jest szczęśliwy jest otoczenie w którym się znajduje. Takim otoczeniem są: dom, szkoła, rodzina, przyjaciele i znajomi. Im bardziej znam przyjaciół i czuję, że na mnie polegają czuję się szczęśliwszy i bardziej spełniony. Ja nie mam takich rzeczy jak marzenia. Prawda, przydał by mi się cel w życiu do którego bym dążył z oślą upartością, ale i tak jestem szczęśliwy. Nie jestem zawistny ani kłótliwy, dzięki czemu łatwo mi słuchać innych. A zarazem szukać szczęścia w relacjach międzyludzkich. Dziękuję za twoje łatwe do zrozumienia podsumowanie szczęścia. :D

    ReplyDelete
  11. Jeeej, no wyjęłaś mi to z ust :D Uwielbiam takie twoje przemyślenia ^^

    ReplyDelete
  12. Jedyne czego brakuje mi do szczęścia, to grupa przyjaciół. Niestety nie mam na to szans.

    ReplyDelete