Sklep do którego prędko nie wrócę

5:55 PM

 W ten weekend znów wróciłam do rodziców. Właściwie to wróciłam do nich już w środę, a w czwartek z rana wybrałam się do Gdynii, jednak brakuje mi wspólnie spędzanego czasu z nimi.

 Zabrali mnie na zakupy, jak nie trudno się domyślić to musiałam tatę zaciągnąć do rossmanna po kosmetyki do włosów. Pierwsze o czym pomyślałam, to, to, że potrzebuję BDFM. Jednak nie mogłam go nigdzie znaleźć więc podeszłam do pani przy kasie i zapytałam się gdzie on się znajduje.

 Co na to pani przy kasie? Drze się przez cały sklep do koleżanki "Weź pokaż tej dziewczynie gdzie są balsamy dla kobiet w ciąży". Chwilkę potem podeszła ta kobieta i z grymasem na twarzy zmierzyła mnie od stóp po sam czubek głowy. Poczułam się w tej chwili strasznie głupio, więc jedynie niepewnie uśmiechnęłam się nie chcąc stwarzać nieprzyjemnych sytuacji. Zaprowadziła mnie do półki z... kremami, po czym podeszła do innej przekładać kosmetyki.

 Stoję jak taka idiotka i nie widzę przed sobą nic co pasowałoby do mojego opisu. Nie byłoby jeszcze tak źle gdyby ta ekspedientka cały czas się nie odwracała w moim kierunku i nie gapiła jak na małpę z cyrku.

 Poddałam się, znów podeszłam do kasjerki i powiedziałam, że tam gdzie mnie zaprowadzono tego nie ma, a ta znów się drze "ta dziewczyna szuka coś do mycia dla kobiet w ciąży, a nie kremu". Po czym stał wtedy przy nas mój tata, który miał całkiem pokaźnego pokerface'a na twarzy i spoglądał na mnie jak na wariatkę.

 Po tym jak podeszła do mnie ta sama ekspedientka i zaciągnęła mnie w inne miejsce, nie wytrzymałam, powiedziałam, że już mi nie zależy, chwyciłam szampon dla dzieci z tej samej serii i szybko zmyłam się do kasy, żeby tylko nie musieć dłużej przebywać w towarzystwie tej kobiety. Po czym musiałam wytłumaczyć tacie, że ja potrzebuje tego tylko do mycia włosów...

You Might Also Like

16 komentarze

  1. O matko... Szczerze Ci współczuje, takie sytuacje są żenujące.
    Ja mam małego brata i zawsze kiedy wychodzę z nim na plac zabaw te wszystkie stare baby gapią się na mnie jak na idiotkę. Raz usłyszałam jak jedna mówi do drugiej "Patrz jaka młodziutka a już jej się dzieci zachciało. Co się z tą młodzieżą dzieje...". Po prostu podeszłam do tej kobiety i powiedziałam "Dla pani wiadomości to już dawno jestem babcią, ale dziękuję za odmłodzenie mnie... Cenię ludzi z odrobiną taktu" po czym zawołałam do brata "Chodź braciszku, idziemy do domu". Jej mina była bezcenna. :)
    Nie przejmuj się tym ZUPEŁNIE.

    ReplyDelete
  2. Śmieszna, a zarazem żenująca sytuacja. Rozumiem twoje wewnętrzne oburzenie ;)

    ReplyDelete
  3. Ale jesteś sztuczna ;|. I ta specjalna minka do zdjęcia...

    ReplyDelete
  4. HEHEHEHEHEHHE XDD
    To mi dzisiaj babka w rossmanie. Poprosiłam ją czy może wie jaka jest konsystencja kremu do twarzy jednego bo szukam raczej o/w
    A ta mi przeczytała do jakiej cery on jest TT Jak jej powiedziałam, że chodzi mi o konsystencję czy jest tłusty to popatrzyła jak na wariata i stwierdziła, że ona nie wie po jest w pudełku i zaklejony. no whaaaat.

    ReplyDelete
  5. Nie wiem czy robiłaś taki post, ale jakich circle lens używasz? I czy robisz sobie jakiś makijaż powiększający oczy? Już mnie to jakiś czas interesuje, bo wyglądasz super uroczo i masz ogromne oczka :3

    ReplyDelete
  6. Strasznie Ci współczuję. Takie sytuacje to masakra.

    ReplyDelete
  7. Och, dość głupia sytuacja, bardzo chamsko ze strony tamtej kobiety!
    Przeczytałam pierwszy komentarz, wywołał u mnie dużo śmiechu ;)
    No ale w takich sytuacjach potrzeba odwagi. Ja natomiast pewnie umarłabym ze wstydu, zamiast działać...Ech, ale ludzie są różni, czasem nic nie poradzimy na swoją nieśmiałość ;)
    pikselizacja.blogspot.com

    ReplyDelete
  8. Czemu aż tak photoshopujesz zdjęcia?

    ReplyDelete
  9. Takie sytuacje często się zdarzają. Wkurzają mnie tacy pracownicy, którzy mają w dupie klienta i nie obchodzi ich czego potrzebujemy. Rozumiem, że mogą być zmęczeni, bo taka praca nie jest łatwa, ale można by wykazać odrobinę sympatii >.<

    ReplyDelete
    Replies
    1. W sumie ta kobieta może nawet nie zdawała sobie sprawy jak upokorzyła Martynę. Smutne, bo mogłaby pomyśleć chociaż przez krótką chwilę.

      Delete
  10. Oj... Jesteś śliczna, a na tym zdjęciu nawet nie wyglądasz jak... Mimi :c
    Sytuacja rzeczywiście beznadziejna, ale niektórzy ludzie nie potrafią się zachować . _ . Wiem, bo u mnie też zdarzały się różne dziwne sytuacje.

    ReplyDelete
  11. omg, u mnie w mieście ekspedientki w Rossmanie są milsze c:

    ReplyDelete
  12. Zdjęcie *-*'' emm.. rzeczywiście dziwna sytuacja.

    ReplyDelete
  13. Niektórzy ludzie mają po prostu ZERO taktu ...

    ReplyDelete
  14. Mam przyjemność pracować jako przewodnik w mini parku rozrywki. Głównie jest to atrakcja dla dzieci, lecz czasem zdarza mi się oprowadzać grupy dorosłe. Wobec czego, zazwyczaj są tam panowie w podeszłym wieku i już w stanie upojenia alkoholowego.
    Jeden złapał mnie za twarz i próbował pocałować -_- Udało mi się wyrwać, ale do tej pory mam ten okropny widok przed oczami.
    Brr...

    ReplyDelete