Harajuku day

1:39 AM

 Notka z wielkim spóźnieniem, ale nie maiłam siły napisać wcześniej, po hd zasnęłam jak małe dziecko, a następnego dnia nie doszłam do domu tylko usnęłam u kuzynki i z rana wróciłam. A przed chwila spędziłam wieczność na gadaniu z Ledą.

 Pomimo tego, że organizowałam Harajuku day to jakoś strasznie mnie tam nie ciągnęło, właściwie to chciałam się tam pojawić, ale nie miałam siły się wybierać i w dzień kiedy miał się odbyć już sobie całkowicie bym odpuściła gdyby nie moi rodzice, którzy zaproponowali, ze zabiorą mnie tam samochodem.
 No ok, wszystko fajnie, tylko, że pomimo moich częstych wycieczek do Gdańska mam tam daleeeeko, więc żeby zdążyć na daną godzinę muszę wyruszyć dosyć szybko. No, a moim rodzicom zebrało się na zakupy dla babci, zawsze muszą mi to robić jak chce jechać na jakiś konwent i w końcu w kurwicy dochodzę do wniosku, że na żaden konwent nie jadę.
 Tym razem zachowałam trzeźwość umysłu i pomimo ich półtora godzinnych zakupów w jednym sklepie uznałam, że denerwować się nie będę.
 Kiedy w końcu przyjechali to i tak byłam nieprzygotowana bo zastanawiałam się czy wgl jest sens się przygotowywać, może jeszcze kilka godzin więcej mieli by ochotę kupować podstawowe składniki spożywcze. Na szybko się ubrałam i odpuściłam sobie makijaż, po pierwsze i tak nigdy się nie maluje, a po drugie spieszyłam się.
 Kiedy w końcu pojawiłam się w Gdańsku to byłam tak spóźniona, że aż takie spóźnienie to już chyba wychodzi poza granice bycia modnym. No w każdym razie to było takie eye candy że stałam z taką miną i się gapiłam na ludzi *____*. Starałam się jak najszybciej wszystkich poznać i chwile potem zabrałam się za swoją robotę. No i spotkałam Miwaka awww <3.


 Prawdę mówiąc zarządzanie ogromną grupą mangowców przy moim wzroście i głosie było wyzwaniem. Sama się tam gubiłam, a co dopiero miałam ogarniać tam wszystkich i pilnować by nie robili głupot. Wszystkich tam obecnych przepraszam za mój piszczący krzyk, ale tak już musiałam.

No i nie wiem jak to zrobiłam, ale tak, tak kue tak, wszyscy się mnie słuchali. Był konkurs na stroje, który polegał na przedstawieniu się i zaprezentowaniu swojego stroju, im głośniejsza reakcja publiczności tym lepszy wynik, demokracja. Co z tego, że nie wyszedł? Przynajmniej udało mi się ogarnąć ludzi, żeby ci do konkursu stali pod neptunem, a publiczność dookoła.

 Było zdjęcie grupowe? Było, co z tego ze polowa ustala do zdjęcia, a polowa zdjęcia robiła.

Jak wrzeszczałam, że idziemy na spacer to wszyscy poszli. Jak kazałam usiąść do stolików przy barze na otwartym powietrzu bo nigdzie indziej nasza wielgaśna grupa by się nie zmieściła to usiedli.
 Pomimo mojej pozornej pewności siebie cały czas trzymałam się Kaori i Corti (Co z resztą widac na zdjęciach), a poza tym cieszyłam się, że są przy mnie moi rodzice, którzy również nie mogli oderwać oczu od  ciekawych stylizacji dookoła.
Himemimi
 Jedną z milszych rzeczy jaka tam mnie spotkała było to, że gdy podeszłam do jednej ze sweet loli- Miyu-chan, która stała ze swoimi rodzicami to dowiedziałam się pewnej ciekawej rzeczy. Opowiedzieli mi o tym, że wiedzą kim jestem i o tym, że ona czyta mojego bloga i opowiadała swoim rodzicom o mnie. No i poprosili o zdjęcie ze mną. Jejku, nigdy nie wiem jak zachować się w takiej sytuacji, ale to było takie kochane. MIYU POZDRÓW ODE MNIE RODZICÓW SĄ ŚWIETNI.

 Moi rodzice wrócili do domu samochodem, a mi zostawili pieniądze na podróż powrotną pociągiem bo miałam ochotę zostać tam dłużej. Przykleiłam się wtedy do Chichii, dziewczyny, która jak mi się wydawało pomoże mi bo ja już średnio ogarniałam. No i mi pomogła, jak dla mnie wydawała się na 3-4 lata ode mnie starszą, nie chce widzieć mojej miny gdy okazało się, że to ja jestem od niej starsza. Głupio mi było kiedy musiała mnie trzymać bo wywalałam się w tramwaju .____.". Pojechaliśmy do Galerii Bałtyckiej, gdzie na spółkę z ChiChii zamówiłyśmy sobie azjatyckie żarcie. Potem przeszłyśmy się do Manhattanu na meet mangowców. Ja dziewczyna z małego zadupia, więc jak zauważyłam tam dział z mangami to było takie "Ojej", po czym wylądowałam z Chichii na podłodze z tomikiem VideoGirlAi bo mam w domku drugi i trzeci tomik, a pierwszego nie czytałam.

 No i tam zaskoczenie number two. Nagle jakieś stworzenie rzuciło mi się na szyję piszcząc przy okazji, a gdy się odkleiło ogarnęłam, że to jakaś ładna dziewczyna zaciesza się na mój widok. Jak się okazało kolejna czytelniczka tego bloga. Kiedyś pisałyśmy nawet na fecebooku o tym, że ona czasem bywa w Sztumie i dziwiła się, ze mnie jeszcze nie spotkała (bo nie wychodzę z domu lol). No to ma jeszcze większą niespodziankę, nie spotkała mnie w Sztumie, a w swoim rodzinnym mieście. No dobra przyznam się, jarałam się tym jak Usagi Misakim. Myślę, że po tym jak mnie jeszcze w rożnych okolicznościach wyściskała to chyba jej przeszło, żałuję, że nie mamy żadnego wspólnego zdjęcia.

 No a potem Chichii zaprowadziła mnie do swoich przyjaciół, którzy jak się okazało też mnie znali. Jeden z nich zastanawiał się skąd mnie zna, ale chwile potem zostało rzucone hasło "solony arbuz" i już wiedział. Zaczynam czuć się nieswojo gdy obcy ludzie mnie znają. Siedziałam sobie na kolankach u mojego seme Chichii i wykłócałam się o to, że nie jestem słodka, ale do tych dziwnych ludzi to nie trafia. Jak grochem o ścianę. Potem oglądali mój filmik, to największe tortury jakie można mi zadać. Okropne to jest, naprawdę. A potem karaoke, ale nie było mnie długo bo musiałam się zbierać na pociąg, Hachii i Chichii mnie odprowadziły na dworzec i siuu, pojechałam do Malborka. A z Malborka zabrali mnie rodzice samochodem bo ani grosza mi na drogę z Malborka do Sztumu nie zostało xD.
Z moim neko

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Dlaczego mnie tam nie było. Pewnie było super.
    Organizuj takie spotkanie co roku, byłoby extra ^____^

    ReplyDelete
  2. Super notka :D Oby więcej takich.

    ReplyDelete
  3. Było naprawdę świetnie, Ci co nie byli niech żałują :D. Poznałam wielu nowych wspaniałych ludzi i dziękuję serdecznie wszystkim za cudowne zdjęcia, rozmowy, żarty i miło spędzony czas ^^.
    Mimi, podobno w lipcu ma być następny HD? Czekam ze zniecierpliwieniem :)).

    ~ Anna

    ReplyDelete
  4. Nie wierzę, że nie wiedziałam o tym wydarzeniu. Na pewno bym przyjechała ^^. Widać, że było świetnie <3.

    ReplyDelete
  5. Musiało być superowo :3 Świetne zdjęcia *-*

    ReplyDelete
  6. Ja też nie ogarnęłam informacji :3
    Bardzo miło, że są ludzie, którzy robią to co lubią z dobry sposób, szczególnie jeśli podzielają naszą pasję- Japan Street Fashion, subkultury... manga i anime oczywiście.
    I jeszcze ta kawaii muzyczka na blogu- można się rozpłynąć...

    ReplyDelete
  7. Jesteś piękna ♥


    Zapraszam do mnie.. + 18

    http://cukierpuderlamerki.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. jeej, chciałabym tam by, ale nie miałam możliwości :c
    Za daleko .__.

    ReplyDelete
  9. Hah, nie mogę się doczekać, jeśli zorganizujesz następny, bardzo bym chciała bo na ten nie zdążyłam się załapać TT3TT (za późno się dowiedziałam ;<)

    ReplyDelete
  10. Zazdroszczę,chciałabym być na twoim miejscu^.^

    ReplyDelete
  11. śliczna Mimi i jej sukienka :3

    ReplyDelete
  12. Śliczna sukienka, chyba najlepsza z twoich jakie widziałam :)

    ReplyDelete
  13. Jednym z moich planów jest wybranie się na tego typu zjazd i podziwiam że podjęłaś się organizacji go i bycia na jego czele.
    Gdybym miała sposobność przeważałby u mnie visual kei który niesamowicie mi się podoba.

    ReplyDelete
  14. Chciałabym wybrać się kiedyś na takie spotkanie ^^

    ReplyDelete