Kosmetyki z Ameryki - review

4:09 PM


 Recently, I noticed that I'm running out of color cosmetics, even my mascara went dry. So I decided to restock them, though it would be easier if I'd live in a bigger city - here, I can go to rossmann only if my dad will have some free time to drive me there, and I don't feel like going anywhere by a train.
 Ostatnio zauważyłam, że mam straszny deficyt kolorowych kosmetyków, już nawet tusz do rzęs zdążył mi wyschnąć, a sama kosmetyczka świeciła pustkami. Tak więc uznałam, że trzeba nadrobić zapasy, ale łatwiej by mi było gdybym nadal mieszkała w dużym mieście, tutaj do najbliższego rossmanna mogę się dostać tylko jeśli tata znajdzie chwilkę czasu by zawieźć mnie do najbliższego miasta, a pociągiem mi się nie chce nigdzie jeździć. 

 So, this time my laziness won again and I decided to buy them on the internet. I wanted to buy only a few things, but I failed. And now I want to present a review of the "Kosmetyki z Ameryki" shop, which you can visit here. First thing that stunned me is the big assortment the shop has to offer - from typical rossman-like stuff to shade palettes by Sleek, very hard to get in Poland.
 Więc i w tym wypadku wygrało moje lenistwo i postanowiłam zrobić zakupy przez internet. Chciałam kupić tylko kilka rzeczy, ale mi to nie wyszło. I w tym miejscu chciałabym przygotować dla was recenzję sklepu "Kosmetyki z Ameryki", do którego możecie zajrzeć tutaj. Pierwsze co zachwyciło mnie w tym sklepie to ogromny wybór, od kosmetyków, które można dostać w przeciętnym rossmannie do takich które są bardzo trudno w Polsce dostępne (takie jak paletki cieni ze Sleeka, do których pałam ogromną miłością od kiedy moja przyjaciółka sobie taką sprawiła).

 Another thing that made me want to share the link to the shop with you is the fact that it's really cheap. I couldn't believe how low some of the prices are, most of the products are like half the price of what you can get in physical stores - that's probably why I bought so many cosmetics.
 Kolejną rzeczą jaka sprawiła, że uznałam, iż muszę się z wami podzielić linkiem do tego sklepu jest fakt jak bardzo tani on jest. Przecierałam oczy ze zdumienia kiedy patrzyłam na co niektóre ceny, większość jest nawet o połowę tańsza od tego co oferują nam stacjonarne drogerie, chyba to sprawiło, że zrobiłam tam tak duże zapasy kosmetyczne.

 After I put everything I want in the cart, I registered in just a moment, I didn't event have to confirm the email, I just paid by an online transfer and chose DPD courier.
 Gdy już włożyłam do koszyka wszystko czego potrzebowałam to dosłownie chwilkę zajęła mi rejestracja, do której nie musiałam nawet potwierdzać emaila, potwierdziłam zakupy, zapłaciłam przelewem i wybrałam opcję wysyłki kurierem DPD.

 I have to admit that I was surprised because the package arrived the next day (I bought it at night) - big props for that. Though the package didn't look very good.
 Przyznam, że zdziwiłam się gdy przesyłką była u mnie już dwa dni później, właściwie to jeden dzień bo zamówienie robiłam nocą. Za to mają u mnie ogromnego plusa. Jednak stan tej przesyłki był w nienajlepszej formie.


 I don't even mind the fact that it's so creased, it happens, but I don't understand why there is a damaged staple on the top covered in something red. It didn't look good. On the back of the package was a "Safety Sticker" which could've been easily peeled off and re-sticked without breaching the envelope.
 To, że jest pognieciona to jeszcze mogę znieść, bywa, ale nie rozumiem po co ma wpiętą wszywkę na górze, poza tym jest ubrudzona czymś czerwonym i naderwana. Nie wyglądało to zachęcająco, żeby było śmieszniej, na tyle paczuszki widnieje "Naklejka bezpieczeństwa", którą z łatwością można odkleić i ponownie przykleić bez naruszania koperty. 


 Ok, this is so pointless that I'll try not to comment it. But they packed it really well inside the envelope. Everything was wrapped in a bubble wrap (so much happiness) nicely.
 No ok, to jest tak bezsensowne, że spróbuję tego nie komentować. Plus otrzymują ode mnie za to jak starannie było wszystko zapakowane wewnątrz koperty. Wszystko było dokładnie owinięte folią bąbelkową (tyle szczęścia).


 The first thing is a shampoo by The Body Shop:
 Pierwszą z rzeczy był szampon The Body Shop:


 Then there were nail polishes by Rimmel:
 Kolejnym zawiniątkiem okazały się lakiery do paznokci z Rimmela:


 Another separately packed item was a brown gel eyeliner by Manhattan:
 Następnym osobno zapakowanym maleństwem był brązowy eyeliner w żelu z Manhttana:


 In the next sub-package were some lipsticks, pencils, liner and pink blush:
 W następnym zawiniątku były rożne szminki, kredki, liner i róż:


 And, next part of long items - I don't understand why did they pack them separately.
 W kolejnym dalsza część podłużnych kosmetyków, zastanawiam się tylko czemu nie zapakowano ich razem:


 And in the last package were eye shadows by Sleek:
 No i ostatnią paczuszką okazały się paletki cieni ze Sleeka:



 There was also a little suprise in the envelope for me - voucher code, unfortunately I don't know how much is it yet.
 W kopercie czekała jeszcze na mnie mała niespodzianka w postaci kodu rabatowego, niestety nadal nie wiem ile wynosi:


 And of course the bill:
 No i oczywiście paragon:



 As for my personal experience, I'm really happy, even though the envelope looked suspicious, because it didn't affect the package itself. I'm pleasantly surprised by the shipping time and the way the package was wrapped and secured. I'd definitely recommend this shop, considering the assortment, pricing and quality of the products.
 Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia to jestem bardzo zadowolona, już pomijając stan koperty bo poza względami estetycznymi nie wpływało to w żaden sposób na paczkę. Za to jestem pozytywnie zaskoczona tym z jaką prędkością dostałam paczkę jak i sposobem w jaki zabezpieczone były kosmetyki. Biorąc pod uwagę wybór jaki tam mamy oraz cenę i jakość produktów mogę wam szczerze polecić ten sklep.

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Zawsze czekam na Twoje notki, aby je przeczytać i skomentować ^^
    Nie przejmuj się, ja też jestem leniwa i męczę ojca ♥
    Mam nadzieję, że kosmetyki będą Ci dobrze służyć ♡

    ReplyDelete
  2. Ostatni też zauważyłam, że lepiej mi się po prostu klika i zamawia, niż chodzi do jakiegoś Rossmana czy coś, choć ostatnio skusiłam się na zajście do Natury i kupienie kilku rzeczy (ach, te promocje~).
    Sklep koniecznie muszę zobaczyć, dzięki, że o nim napisałaś!

    ReplyDelete
  3. Już od jakiegoś czasu robię zakupy na tej stronie i zawsze wszystko przebiega pomyślnie :D

    http://hime-ari.blogspot.com/

    ReplyDelete
  4. To uczucie kiedy w cały moim życiu nie miałam tylu kosmetyków XD. /nieumiemużywać/

    ReplyDelete
  5. A próbowałaś kiedyś zamawiać kosmetyki bezpośrednio z USA?

    ReplyDelete
  6. Kupując kosmetyki z Ameryki warto nieco uważać. Polecam dobry artykuł na ich temat.

    http://www.lifetree.pl/codzienna-pielegnacja/dlaczego-kosmetyki-z-ameryki-moga-byc-mniej-bezpieczne/

    ReplyDelete