T_____T
3:06 PM Owwwwwwww, jestem wykończona. Chmm, może opowiem wam o tym jak zniszczyć swoje zdrowie w ciągu tygodnia, a przynajmniej jak mi się to udało.
W poniedziałek przeziębiłam się, tak, tylko przeziębiłam, więc uznałam, że jeden dzień wystarczy mi na kurowanie się, tak więc wtorek spędziłam grzecznie w łóżeczku, za to w środę wróciłam do szkoły jako, że miałam sprawdzian z niemieckiego, z którego nie jestem za dobra, a nie chciałam robić sobie pod górkę. Tak więc w tą samą środę wykończyłam się do tego stopnia, że czwartek znów spędziłam w łóżeczku, niestety nienauczona doświadczeniem uznałam, że nic się nie stanie jeśli w piątek pójdę do szkoły, przecież już odchorowałam cztery dni. Taaa, doprowadziłam się do takiego stanu, że ledwo kontaktowałam i przewracałam się z jednej strony łóżka na drugą kiedy zaczynały mnie już bolec kości od leżenia w jednej pozycji, po kilku godzinach udało mi się już ogarnąć i teoretycznie zaczynałam wracać do zdrowia, aczkolwiek nie miałam na tyle siły, ani energii by wyjść z mieszkania i przyjechać do rodziców, postanowiłam ten weekend spędzić w Gdynii. W sobotę uznałam, że jednak za bardzo mi brakuje rodziny i o 18 (!) postanowiłam wrócić do Sztumu. Już pomijając fakt nielogicznego podejścia, to warto podkreślić, że w pociągu nie było ogrzewania, z resztą myślę, że nas polaków to właściwie już nie dziwi, tak więc i ja nie narzekałam. Dzięki bogu w jednej trzeciej drogi wysiadłam i przyjechał po mnie mój kochany tata. I tak całą resztę drogi spędziłam w jego cieplutkim samochodzie.
Podsumowując, boli mnie dosłownie wszystko, ledwo ogarniam, o tym jak udaje mi się mówić to już lepiej nie wspominać, dosłownie zdycham.
5 komentarze
zdychasz? No nareszcie ^^
ReplyDeleteojej jakie zabawne ^^
DeleteKuruj się, Mimi. :3
ReplyDeleteA tak btw, ładny wygląd bloga.
Ja raczej nigdy nie choruję^^. Powrótu do zdrowia życzę :)
ReplyDeletePolecam na co dzień witaminę C w kropelkach (tabletki źle wpływają na wątrobę), Martyno. :)
ReplyDelete