-Yyyy... - powiedziałam sama do siebie po przyjściu do szkoły.
Klasa w której mam mieć lekcje angielskiego jest w miejscu gdzie odbywać się będzie apel i nie wiedziałam czy do niej iść, czy lepiej nie. Chwilkę się zastanowiłam i zadzwoniłam do Loli.
-Ej, gdzie my mamy lekcje?
-Mimi?
-Noo
-Sama nie wiem, chodź w stronę sali gimnastycznej, tam jestem
Rzeczywiście ją tam znalazłam z resztą dziewczyn.
-Nie wiecie gdzie mamy mieć lekcje?
-No nie wiem, jak nie znajdziemy pani ja ide do 2 grupy.
-Ja już wole iść do domu i się do końca wyspać.
I jak na złość przed nami wyrosła nauczycielka od angielskiego, szła w stronę klasy do religii i oczywiście wszystkie poszłyśmy za nią. No prawie wszystkie.
-ProszÄ™ pani!
-SÅ‚ucham?
-Olka gdzieś nam zaginęła w akcji.
-I do mnie dzwoni.
-Do mnie też...
-No to my idziemy jej poszukać, możemy?
-Jasne, idźcie dziewczyny.
Znalazłyśmy Lole na 2 końcu korytarza, narzekająca na to, że jej się pepsi w plecaku wylało, oczywiście zaraz wypiłam z Dominiką całą resztę, przecież nie może się zmarnować!
Wróciłyśmy na lekcję, jakoś szybko minęła.
Na następnej, fizyce poszliśmy na apel poświęcony nadaniu naszej szkole imienia Jana Pawła II.
Już więcej na żadnym apelu nie usiądę przy Olce! Cały czas sie wygłupiała i śmiała co mi się udzielało.
-Ej, Mimi, czemu tu jest papież w 3d? Jak oni to zrobili? - powiedziała całkiem szczerze Olka
-To jest aktor...
-Aha... hahahahaha
Na ostatniej lekcji Religii nauczyciel podzielił nas na 5 grup i odpowiadaliśmy na pytania związane z JP II i nasza grupa miała pięc punktów na minusie. xD